Marzysz o eleganckich, długich paznokciach? Wydaje Ci się, że Twoje są zbyt krótkie? Uważasz, że są miękkie, delikatne, łatwo się łamią i szybko kruszą? Idealnym rozwiązaniem Twoich problemów jest żel budujący. To produkt, który pozwoli Ci jednocześnie wzmocnić i przedłużyć płytkę, a w razie potrzeby, nawet naprawić złamany paznokieć.
LED czy UV?
Na początku można się nieco pogubić, bo oznaczenia żeli kojarzą się raczej ze sklepem z elektroniką niż z salonem kosmetycznym. Ale jest to skojarzenie bardzo słuszne. LED lub UV oznacza bowiem lampę, do której przeznaczony jest dany produkt. Zasada jest prosta: zel led jest bardziej uniwersalny. Utwardzisz go zarówno w lampach LED, jak i UV. Natomiast zele uv wyschną tylko w lampach UV. Żele UV są jednak uznawane za twardsze.
Zanim zaczniesz – kilka przydatnych wskazówek
- Pierwsza warstwa żelu budującego powinna być bardzo cienka – dzięki temu żel lepiej przyczepi się do paznokcia.
- Zanim wysuszysz paznokcie w lampie, potrzymaj przez chwilę dłoń opuszkami palców ku górze. W ten sposób żel pięknie się uformuje, a dodatkowo nie zalejesz skórek. Wystarczy 30 sekund.
- Planujesz neonowy manicure? Wybierz biały żel budujący. Pięknie podkreśli kolor Twoich paznokci.
- Żeby osiągnąć najlepszy efekt, wybieraj naturalne, jasne kolory, które pomogą ukryć naturalne przebarwienia.
- Naprawdę dobry produkt będzie miał właściwości samopoziomujące. Oznacza to, że sam idealnie ułoży się na paznokciu tworząc równą, gładką powierzchnię.
- Jeżeli dopiero zaczynasz swoją przygodę z przedłużaniem paznokci, unikaj żeli typu „galaretka”. Wprawdzie ich gęsta konsystencja zapewnia czyste skórki, ale uzyskanie nimi idealnego kształtu płytki jest znacznie trudniejsze.
- Masz niewiele czasu? Rozważ kupno żelu jednofazowego. Żel uv led tego typu zastąpi Ci i bazę, i top.
- Jeżeli zdecydujesz się na żel UV, pamiętaj, że jego użycie może się wiązać z delikatnym uczuciem pieczenia podczas suszenia w lampie. To całkowicie naturalne. Żel uv do paznokci właśnie w taki sposób idealnie łączy się z płytką.
